Margaux Fragoso - Zabawa w miłość

Zacznę od tego, że ciężko opisać mi tę książkę. Oceniać biografię, w szczególności historię tak okropną, to nie lada wyzwanie. Książka ta podejmuje bardzo trudną tematykę jaką jest pedofilia. Czytając ją miałam mieszane uczucia w stosunku do bohaterów. Z jednej strony znienawidziłam ojca Margaux, lecz czasem mu współczułam i było mi go żal. Wzruszała mnie postać matki dziewczynki, była taka nieporadna, kompletnie nie wiedziała co robić, a jednak miałam do niej pretensje, że dała się tak oszukać. I oczywiście Peter - to postać, którą totalnie nie wiem jak postrzegać. Kiedy o nim myślę dopada mnie obrzydzenie, niechęć, niedowierzanie, szok i nienawiść. Nie rozumiem go i tego, jak postępuje, a z drugiej strony szkoda mi go i przyłapuję się na tym, że myślę "przecież on jest chory, to nie jego wina" - usprawiedliwiam go, choć myślę, że nie powinnam.

Zanim w ogóle zaczęłam czytać długo zastanawiałam się. Brałam książkę do ręki, a po chwili odkładałam myśląc "nie, jeszcze nie teraz".  Chyba trochę się bałam tego, co mogę tam zastać. Pierwsze, co przykuło moją uwagę to okładka, później tytuł, ale o tym, że ją wzięłam zadecydował dopisek "Prawdziwa historia uwiedzionego dziecka".

Petera - pedofila wyobrażałam sobie troszkę inaczej. Choć szczerze mówiąc, na początku w ogóle nie potrafiłam stworzyć w głowie jego wizerunku. Gdy zaczynałam czytać nie był on dla mnie starszym panem. Był rówieśnikiem Margaux, który postanowił się na niej wyżyć. Dopiero z czasem dotarło do mnie, że przecież to pedofil. Tak - pedofil - słowo, którego do siebie nie dopuszczałam. Nie mogłam pojąć tego, że ktoś może zrobić coś tak okropnego bezbronnemu, niewinnemu dziecku oraz tego, jak bezczynni w stosunku do tego byli rodzice.

Margaux to dziewczynka wychowywana przez chorą psychicznie matkę i porywczego, z skłonnością do alkoholu ojca, który w porywach agresji podnosił na nie rękę. Pewnego dnia, będąc na basenie, wówczas siedmioletnia dziewczynka poznaje starszego o czterdzieści lat Petera. Od tamtej pory Margaux wręcz szaleje na jego punkcie, a on staje się jej towarzyszem zabaw i wycieczek. Zapewnia jej to, czego nie była w stanie doświadczyć w rodzinnym domu. Wbrew pozorom daje jej miłość i dobroć oraz uczy ją nowych rzeczy. Pozwala na to, czego zabrania ojciec, co przyczynia się do tego, że jest nim tak oczarowana i staje się dla niej najważniejszy.  Jest także przyjacielem matki, która uwielbia go równie bardzo jak córka. Obie zaślepione jego urokiem nie dostrzegają, że znajomość z tym człowiekiem może doprowadzić do tragedii oraz zniszczyć psychikę i życie dziecka..

-Tak bardzo cię kocham. Ty nie rozumiesz, Margaux. Margaux, Margaux. Nie ma takiej drugiej jak ty. Po prostu nie ma. Jesteś dla mnie stworzona. Jesteś moim aniołem stróżem. Moją miłością. W tej miłości nie ma nic złego, miłość to piękna sprawa. Kochać kogoś tak cudownego to nie grzech. Jesteśmy dla siebie stworzeni; nieważne, co mówi świat. Wszystko jest nieważne, tylko my się liczymy, ty i ja.
- A propos taty i mamy.. - Peter przystanął i odwrócił się do mnie, stojącej schodek niżej. - Wiesz chyba, że lepiej im o tym nie mówić..
 Przewróciłam oczami i pogroziłam mu palcem.
 - Ile razy mam ci powtarzać, Peterze? Umiem dochować tajemnicy!
 - Wybacz, kochanie, po prostu nikt nie zrozumiałby tego, co do siebie czujemy. Nie daliby nam żyć. Rozdzieliliby nas na pewno, opluli i zniszczyli.
- Wiem, Peterze. Wiem. 
- Ale czuję, jakbyś mnie tu ukrywał. Chciałabym całować cię przy ludziach. Chciałabym zdjąć ci spodnie na  środku supermarketu i kochać się na podłodze. I nie obchodzi mnie, co mówią! Ludzie są tacy durni! Dlaczego nie możemy się pobrać?
- Nie martw się tym, co mówią - odparł Peter. - Oczywiście, że nas potępią, to na pewno. Ale nieważne, mamy własny świat. A im nic do tego.
Książka wzrusza, szokuje i przede wszystkim uczy!
Wstrząsająca historia uwiedzionego dziecka - dziecka, które nie powinno doświadczyć tego, co doświadczyło. A jednak..

10 komentarzy:

  1. Coś idealnego dla mnie, lubię takie książki i trudną tematykę, bohaterów, którzy nie dadzą się ocenić jednoznacznie, czytałam już coś z podobnym tematem, gdybyś byla zainteresowana - Dana Fowley - Jak ona mogła? - http://anikateraa.blogspot.com/search/label/Dana%20Fowley
    Najstraszniejsze w tej historii jest to, ze gł. bohaterka to zarazem autorka, a historia jest niestety prawdziwa i to sprawia, że przerażająca. :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Już patrzę na to, co poleciłaś :)

      Usuń
    2. Nmzc :D Daj znać jeśli Cię zainteresuje, a jeśli nie to bardzo chętnie mogę polecić Ci coś innego, chyba że podobnie jak ja ostatnio masz za długą listę książek do przeczytania niż czasu do dyspozycji :D

      Usuń
    3. Dobrze to ujęłaś :D Tak, tak - czeka już na mnie cała półka książek, a mimo to nadal ciągnie mnie do biblioteki :D

      Usuń
  2. Bardzo dobry dobór cytatów, strasznie mnie poruszyły. Mam już na oku kilka książek o podobnej tematyce, a ta na pewno do nich dołączy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze :) Cieszę się, że recenzja się przydała :)

      Usuń
  3. Książkę mam w planach, mam nadzieję, że w końcu uda mi się dorwać ją w bibliotece. Szokująca i przerażająca, ale takie historie są potrzebne by uczyć. Świetna recenzja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :) I miłego czytania życzę :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję :) I cieszę się, że się podoba :D

      Usuń

Lydia Land of Grafic